Pan Premier Donald Tusk chce się spotkać ze wszystkimi szefami klubów parlamentarnych aby "przedyskutować ustawę hazardową". Oczywiście Pan Premier dodaje od razu że jeśli do 30 listopada sejm nie zmieni ustawy to wszystko zostanie po staremu : czyli Rychu zadowolony a Zbychu uradowany. Kto jeszcze będzie się cieszył gdy tak się stanie, widać po wpłatach na fundusz wyborczy różnych partii a dokładniej jednej partii dokonanej przez Rycha i przyjaciół.
Wychodzi więc na to że jak w każdej pierowskiej bajce PO. Premier będzie chciał dobrze ale ktoś mu nie pozwoli. W tym wypadku stawiam wino do orzeszków że winne będzie PiS :)))))
A Rychu popija łyskacza z butelki patrząc na zielone stoliki pełne idiotów co wierzą w swe szczęście. Dziś miliony wierzą PO i osobiście Donaldowi Tuskowi. Dla mnie ta wiara to jak siadanie do stolika z szulerami.
